Wiosny mi potrzeba, jak wody na pustyni.. kiedy w końcu pojawi się ciepełko, słoneczko, letni wiaterek..
Eh..
Trzeba sobie przywołać tą wiosnę samemu..
Zatem.. po pierwsze wspomnę o rozdawajce na moim fanpage'u
A także trochę zająców mi się namnożyło..
i szyją się kolejne..
ściskam ciepło :)
więcej moich poczynań z szyciem można zobaczyć na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz